Taka tam imprezka pracownicza :) (w sumie to jej następstwa)

	Roman w jakimś temacie napisał:
	Potem ojcicec zabral mnie do roboty i nie bylo juz tak smiesznie....

	Zemp w tym samym tamacie napisał:
	robota postawila mnie na nogi.

Otóż wczoraj miałem przyjemność uczestniczenia w grillu dla pracowników... Kierownik swój chłop i wiedział co jest najważniejsze- kupił cztery kraty browara (co zważywszy na to, że było koło 15 osób, w tym jakiś 4 chłopaków, jest niezłą ilością). Jakby to powiedzieć, nap.. iłem się sporo Rolling eyes

. Jeszcze dwa Okocimy zabrałem ze sobą :).

Powrotu do domu za bardzo nie pamiętam... W związku z tym w moim pokoju nie były zachowane nawet najmniejsze pozory przyzwoitego powrotu :) Wszystko co leżało na łóżku znalazło się na podłodze.

Rano się zaczęło...

Ojciec budził mnie chyba z 10 razy, ale pamiętam tylko to, co działo się po 7.10. W końcu się zebrałem, schodzę na dół, gdzie czekała na mnie kanapka. Ale nieee w takich momentach nie o jedzeniu człowiek myśli. Więc chwyciłem za kolafke :). Pomyślałem sobie, że na tego kaca-giganta ( który chyba dał jakieś przerzuty, bo mnie kark ostro łamał- możliwe, że to od gry w rugby z troche większymi ludźmi :) ) wezmę sobie jakieś prochy. Ale dzisiaj nawet ibuprom max nie pomógł...

Na 8 miałem dzisiaj pracę. Ojciec mówi: "jedź rowerem", a ja nie miałem nawet siły protestować, a przecież bez trudu zdążyłbym na autobus. No cóż... :). Jechałem jak błyskawica Rolling eyes

(wiadomo o co chodzi). Kiedy wchodziłem do Kejefsi przywitał mnie kierownik:

K: Jak tam Maciek?
M: Słabo...
K: To może zrobisz sobie dzisiaj wolne?
M: Niee, dam rade :) ( a cooo w końcu twardy jestem)

Niestety dzisiaj do 16 nie dotrwałem i już po 13 byłem w domciu :).

Jak widać praca wcale nie zadziałała na mnie dopsz :). Swoją drogą to widzicie w jakim miejscu pracuję :) Taka mała niewinna impreza dla pracowników, ognisko. A rano poranek żywych trupów. Kierownik powiedział, że możemy dzisiaj pić kawę do woli :) Jutro ma być kolejna impreza, ale w środę muszę być zdrowy, bo pierwszy raz będę sam na kuchni :).

The End

P.S. Piłka do fotbolu amerykańskiego to fajna inwestycja :) chyba się skuszę- na prawde przyjemnie sobie nią porzucać.

P.S. 2 W sumie to kogo to w ogóle obchodzi Rolling eyes

Po prostu sobie napisałem :)

Post został pochwalony 0 razy

a ja własnie wróciłem po 14 godzinnym dniu pracy i mam wszystko gdzies. Jebać wyzysk, kapitalizm i burżuji Super

Post został pochwalony 0 razy

PFFFFFFFFF na kaca najlepsze piwo kolejne w polsce praca to wyzysk i dziwie sie wam ze pracujecie ( no chyba ze nie macie kasy; ja odkladalem se rok a moze jescze wyjade za granice pracowac za normalna kase ) Apropo imprez pracowniczych to juz ktoras osoba mi mowi ze sa dobre wiec musi tak byc

Post został pochwalony 0 razy

Nie no smieje sie ze sie dziwie ale jak naprzyklad na starowce w pubach dziewczyny nie maja placone od godziny tylko 2 albo 4 % od zysku to kurna w tygodniu wychodzi nieraz ze pracuja za 1zl za godzine :/

Post został pochwalony 0 razy

Wyjazd jest najciekawszym wyjściem, tylko cza wiedzieć gdize jechac :/

Post został pochwalony 0 razy

Wlasnie bo w ciemno to teraz ciezko tylu wszedzie polakow ;]

Post został pochwalony 0 razy